2015.09.10// P. Potocki
Oto jest! Długo oczekiwany, pierwszy SUV w historii Bentleya. Model ten ma szanse znacząco zwiększyć zyski firmy, gdyż jeszcze przed premierą zainteresowanie klientów było ogromne. O ile pierwszym koncepcyjnym SUV-em Bentleya o nazwie EXP-9F, można było straszyć małe dzieci, to Bentayga może się podobać i ładnie się on wpisuje w stylistykę marki.
Jak przystało na Bentleya, kabina ugości pasażerów w naprawdę luksusowych warunkach. Skóra, szlachetne drewno i aluminium to materiały, które królują we wnętrzu Bentaygi. Nie brakuje również strefowej klimatyzacji, funkcji masażu, rozbudowanego systemu multimediów, czy Wi-Fi.
Co ważne, klienci będą mieli do wyboru niemal nieograniczoną ilość kombinacji lakierów nadwozia i opcji wykończenia wnętrza, co pozwoli każdemu poczuć się indywidualistą. A co znajdziemy pod maską? 600-konne W12 pozwalające osiągać setkę w zaledwie 4 sekundy i rozpędzać się do 301 km/h. Luksusowy, ważący prawie 2,5 tony SUV o osiągach superauta. Bentayga to naprawdę mocna propozycja.
Jeżeli chcielibyście podobne cacuszko postawić w swoim garażu, musicie się przygotować na wydatek co najmniej 750 tysięcy złotych. Tanio jak widzicie nie jest. Z drugiej strony nie ma w tym momencie na świecie drugiego tak luksusowego i szybkiego SUV-a.