2013.01.10// P. Rączka
Piąty etap Rajdu Dakar rozpoczął się na wysokości 2 tysięcy metrów n.p.m., a jego trasa miała długości 136 km. W rywalizacji samochodów najlepszy okazał się Nani Roma - był 1.23 przed Stephanem Peterhanselem. Z dobrej strony zaprezentował się Szymon Ruta. Polak startując z 57. pozycji dojechał z 26. wynikiem. Z szansami na końcowe zwycięstwo pożegnał się Robby Gordon, który rolował dzień wcześniej swojego Hummera, a także Carlos Sainz który walczył z naprawą układu paliwowego na pustyni.
Dobrze prezentuje się Jakub Przygoński w rywalizacji motocyklistów, który awansował na 8. miejsce w klasyfikacji generalnej. Nasz najlepiej spisujący się rodak w Rajdzie Dakar, już myśli nad tym jak dogonić czołówkę, do której traci ponad kwadrans.
– Co roku czołówka Dakaru ściga się coraz bardziej zawzięcie. To maraton, a różnice w czasach zawodników są niejednokrotnie sekundowe. Nie będzie łatwo, myślę że receptą na dobry wyniki jest równa jazda i sukcesywne pięcie się w wynikach. Dzisiaj jechaliśmy sporo po kamieniach, wczoraj padał deszcz na pustynnym biwaku, jutro wkraczamy w bardzo suche miejsce. Na Dakarze musimy być gotowi praktycznie na każdy rodzaj nawierzchni - powiedział Przygoński.