2013.10.06// P. Rączka
Sebastian Vettel okazał się bezkonkurencyjny w trakcie Grand Prix Korei, odnosząc kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Aktualny mistrz świata umocnił się tym samym na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Drugie miejsce w wyścigu zajął Kimi Raikkonen, a trzeci był jego kolega z zespołu - Romain Grosjean. O dużym pechu może mówić Mark Webber, który nie ukończył rywalizacji z powodu poważnego pożaru w swoim bolidzie. Po raz pierwszy w historii tego wyścigu zdarzyło się, aby kierowca startujący z pole position jako pierwszy przekroczył linię mety.
Dobrze tego dnia prezentował się m.in. Nico Rosberg, ale kierowca w pewnym momencie musiał zjechać do mechaników, bowiem obniżyło mu się przednie skrzydło i złapało kontakt z podłożem.
Przedwcześnie swój wyścig zakończył Perez, który popełnił błąd na zakręcie i zdemolował swoje opony. Dramatycznie wyglądała sytuacja, gdy bolid Webbera miał kontakt z maszyną Sutila i chwilę później... stanął w płomieniach. Wszystko wyglądało bardzo niebezpiecznie, bo ogień w był na tyle duży, że samochód niemal zniknął w tumanach dymu. Na torze natychmiast pojawił się samochód strażacki, który jak się później okazało, wjechał tam bez pozwolenia sędziów.