Druga sesja treningowa przed Grand Prix Australii pozwala sądzić, że dyfuzory zamontowane w bolidach Williamsa, Brawn oraz Toyoty naprawdę dają przewagę nad konkurencją.
Najszybszy ponownie okazał się kierowca Williamsa Nico Rosberg, drugi czas uzyskał Rubens Barrichello, a trzecie miejsce uzyskał Jarno Trulli na Toyocie. W pierwszej siódemce tylko jeden kierowca nie pochodzi z wymienionych wyżej teamów.
Nico Rosberg w Willamsie ponownie z najlepszym czasem
Robert Kubica i Heidfeld w drugiej dziesiątce
BMW-Sauber będzie mieć dużo pracy w piątkową noc. Obaj kierowcy zanotowali czasy w drugiej dziesiątce. Nick Heidfeld był czternasty, o jedno oczko wyżej niż Robert Kubica. Polak stracił do Nico Rosberga 1.345 sek.
Wydaje się, że liderzy klasyfikacji z ubiegłego roku przespali zimę. Relatywnie dobrze w piątek zaprezentowała się jedynie stajnia Ferrari. W drugiej sesji Brazylijczyk Massa zajął 10. miejsce, tuż za nim uplasował się Kimi Raikkonen.
Katastrofalne czasy odnotowali kierowcy McLarena-Mercedes. Bolidy z nr 1 i 2 były szybsze tylko i wyłącznie od Nelsona Piqueta i Sebastiena Buemiego w Toro Rosso-Ferrari.
Przed zespołami teraz wiele nowych czynników i danych do rozważenia przez sobotą i trzecim wolnym treningiem. Sobotnie sesje powinny dać już jaśniejszy obraz dotyczący realnej formy czołowych zespołów.