Fani mocnych aut odetchneli (chwilowo) z ulgą. Lexus ogłosił, iż model IS-F nie zniknie z rynku i będzie oferowany również w przyszłym roku.
Wszystko oczywiście rozchodzi się o normę emisji spalin Euro 5. Producent poinformował, iż auto na 2011 rok było tak opracowane, aby spełniało wyśrubowane przepisy. Tym sposobem Lexus IS-F nie podzieli losu takich odjazdowych bryczkek, jak Focusa ST, czy Mazdy RX-8, które poległy w nierównej walce z europejskimi normami. i przynajmniej na razie nie będzie ich na Starym Kontynencie.
Lexus IS-F
Czy jednak Lexus IS-F nie straci przy okacji nic ze swoich sportowych walorów? Lexus gwarantuje, że absolutnie nie! Pod maską pozostanie 5-litrowy silnik V8 o mocy 430 KM. Pierwsza setka będzie pojawiać się, tak jak poprzednio, już po 4,8 sekundy, a prędkość maksymalna wyniesie 270 km/h.
Pozostanie również 8-biegowa skrzynia automatyczna Sport Direct Shift (SPDS). W modelu na 2011 rok zaszły również inne zmiany. Będą nowoczesne lampy wykonane w technologii LED, inaczej zestrojone tylne zawiesznie, które wpłynie na poprawienie walorów trakcyjnych Lexusa.
Lexus IS-F
Życzymy sobie, by Lexus stał się dobrym przykładem dla innych producentów w temacie pojedynku na śmierć i życie z normami czystości spalin.