2012.06.26// J. Kruczek
MINI Clubvan ma być przełamaniem trendów wśród samochodów dostawczych. Utarło się, że małe dostawczaki muszą być praktyczne, a ich design nie należy do najważniejszych. Nowy model brytyjskiego producenta łamie ten pogląd i pozwoli bardzo stylowo wozić towary. Z pewnością idealnie się spisze, jako auto pracujące przy klubie, czy wytwornej restauracji.
MINI Clubvan
Samochód to tak naprawdę dostawcza wersja modelu Clubman. Główne zmiany są widoczne w tyle, gdzie zabrakło foteli, a podłoga na całej powierzchni jest płaska, co zwiększa znacząco użyteczność tyłu. Licząc aż do sufitu, auto posiada 860 litrów przestrzeni bagażowej, a jej wymiary mają liczyć 1150 mm długości i 1020 mm szerokości w najwęższym miejscu. Maksymalna waga ładunku wynosi 500 kg.
MINI Clubvan
Powyższe wartości nie powalają, ale są dostępne w prawdziwie stylowym autku. To zaś okaże się idealnym rozwiązaniem dla osób prowadzących bardzo prestiżowy biznes. MINI Clubvan w dobrym oklejeniu może się stać bardzo charakterystyczną reklamą. Co więcej pozwoli dość żwawo przewieźć towar przez miasto. Tradycyjnie dla marki pod maską znajdą się bardzo dobre silniki. Najtańszy wariant One będzie wyposażony w 1,6-litrowy silnik benzynowy o mocy 98 KM. Pozwoli to na osiągniecie przyspieszenia do setki w czasie 11,1 sekundy, zaś jego prędkość maksymalna wynosi 185 km/h. Nieco słabsze osiągi będą zrekompensowane zużyciem paliwa na poziomie 5,5l/100km.
Znacznie lepiej prezentuje się Cooper Clubvan napędzany 1,6-litrowym silnikiem benzynowym o mocy 122 KM. To zaowocowało przyspieszeniem wynoszącym 9,8 sekundy osiągając prędkość maksymalną 201 km/h. Producent zapewnia takie samo zużycie paliwa co słabsza wersja. Nie zabraknie wersji Cooper D, czyli wyposażonej w diesla o mocy 112 KM. Tu sprint do setki zajmie 10,2 sekundy. Prędkość maksymalna to 197 km/h. Zdaniem producenta zużycie paliwa wyniesie zaledwie 3,9l/100km, co może oznaczać stosunkowo tanią eksploatację. Wszystkie wersje zostaną udostępnione z sześciobiegowym manualem. Silnik diesla będzie mógł współpracować z przekładnią automatyczną. Sprzedaż rozpocznie się jesienią, a ceny nie są jeszcze znane.