Mercedes GLK po kuracji odmładzającej - drobne zmiany w terenówce

Mercedes zaprezentował odświeżony model GLK, który przeszedł kosmetyczne zmiany stylistyczne i technologiczne. Nowy SUV ma zostać oficjalnie wystawiony podczas kwietniowych targów w Nowym Jorku. Wtedy będzie można zobaczyć nową klasę G po raz pierwszy na żywo. Póki co możemy podziwiać oficjalny film oraz zdjęcia nowego modelu.
Niestety zmiany nie są rewolucyjne i ograniczają się do szczegółów. W nadwoziu zmiany dotyczą oświetlenia, zderzaków i grilla. Zasadniczo nie jest to wiele, ale pozwoliło uzyskać nieco bardziej łagodną linię. Każda z wersji standardowo zostanie wyposażona w felgi ze stopów lekkich w rozmiarach od 17 do 20 cali. Opcjonalnie, nawet z najsłabszym silnikiem będzie można zamówić pakiet stylistyczny AMG składający się z agresywnego body kitu i obniżonego zawieszenia. To rozwiązanie może budzić pewne kontrowersje, ponieważ producent sam zabija prestiż idący za najmocniejszą wersją. We wnętrzu największą rewolucją są okrągłe wloty powietrza, które powoli stają się charakterystycznym elementem marki. Po za tym możemy się spodziewać nowych materiałów wykończenia oraz wzorów. Nie zabraknie też licznych systemów wspomagających kierowcę. W Europie GLK będzie oferowany z pięcioma silnikami, z czego aż cztery to diesle. Każdy z nich ma pojemność 2,2-litra i różni się tylko wariantami mocy: 141 KM, 170 KM, 204 KM i 250 KM. Jedyny benzyniak jaki znajdzie się w ofercie to 3,5-litrowe V6 o mocy 302 KM. Szczegóły dystrybucji powinniśmy poznać podczas kwietniowej imprezy w Nowym Jorku.