2011.03.02// M. Grygier
Mercedes SLS od samego początku został ciepło przyjęty przez rynek. Szczególnie tunerzy upodobali sobie sportowego Mercedesa i zasypali klientów licznymi pakietami. Do grona najciekawszych dołączył projekt Hamann Hawk.
Jastrząb, jak sama nazwa pakietu wskazuje, ma zmienić SLS'a w agresywny i drapieżny bolid, dla najbardziej wymagających klientów. Hamann nie zawiódł i przygotował naprawdę porządny, sportowy samochód. Efekt prac wprawia w zdumienie i oferuje Gullwinga w mocno zmienionej formie.
Mercedes SLS Hamann Hawk
Hawk na pierwszy rzut oka wyróżnia się nowym lakierem Evorse Gold, połączonym z czarnymi dodatkami. Potężny bodykit oferuje nowe agresywnie zarysowane zderzaki z licznymi wlotami powietrza. Maska została polakierowana na czarno i idealnie wpasowuje się w charakter samochodu. Zmieniono progi oraz tylny zderzak, który teraz posiada wielki dyfuzor i owalne wycięcia na końcówki układu wydechowego.
Mercedes SLS Hamann Hawk
Tuner poszerzył nadkola samochodu o 60 mm z przodu i 70 mm z tyły, dzięki czemu można było w nich zmieścić 21-calowe, kute, jednoczęściowe obręcze aluminiowe Unique Forged Anodized. Całość stylistyki dopełnia potężne skrzydło umieszczone nad tylną klapą.
Za stylistyką podążają modyfikacje mechaniczne. Samochód został osadzony 30 mm bliżej nawierzchni, dzięki nowym regulowanym amortyzatorom i skróconym sprężynom. We wnętrzu ograniczono się tylko do nowej skórzanej tapicerki i dodatków z włókna węglowego. Najwyraźniej tuner nie chciał zepsuć pięknego wnętrza SLS'a.
Długa maska skrywa dobrze znany 6,2-litrowy silnik V8, którego seryjna moc 571 KM, wzrosła do 636 KM. Osiągnięto to za pomocą modyfikacji ECU oraz dodaniu wyczynowych katalizatorów, kolektorów wydechowych i filtrów powietrza. Modyfikacje przełożyły się na sprint do setki wynoszący 3,6 sekundy i prędkość maksymalną na poziomie 320 km/h. Pakiet robi niezłe wrażenie i zmienia elegancki samochód w agresywną bestię, która szybko pochłania kolejne kilometry trasy.