Michael Schumacher znów pojedzie w F1!

Ekipa Ferrari ogłosiła, że nie kto inny, tylko Michael Schumacher zasiądzie za kierownicą bolidu Felipe Massy w nadchodzącym Grand Prix Walencji. Brazylijczyk nie może wziąć udziału w wyścigu z powodu obrażeń odniesionych podczas sesji kwalifikacyjnej na torze Hungaroring.

Po wielu dniach spekulacji Schumacher powiedział, że jest ''gotowy'' na powrót do F1. Kierowca zostanie poddany specjalnemu treningowi, który dowiedzie, czy Schumacher jest w pełni przygotowany, aby ponownie zasiąść za kierownicą bolidu Formuły 1.Niemiecki kierowca, który opuścił F1 pod koniec 2006 roku uległ wypadkowi motocyklowemu na początku tego roku. Włoska drużyna chce sprawdzić, czy nie ma żadnych ukrytych obrażeń.

''Po pierwsze: dzięki bogu, że wszystkie wiadomości na temat Felipe są pozytywne. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia.'' - powiedział Schumacher.

''Rozmawiałem dziś ze Stefano Domenicali oraz Luca di Montezemolo, i razem postanowiliśmy, że zastąpię Felipe. Formuła 1 to dla mnie zamknięty rozdział, ale lojalność wobec zespołu Ferrari nie pozwala mi ignorować tej niewygodnej dla nich sytuacji. Nie mogę się doczekać tego wyzwania.'' - dodał Niemiec.

Bolid F60 wydaje się być coraz bardziej konkurencyjny, a jego system KERS może stanowić sporą przewagę podczas nadchodzących wyścigów na torach w Walencji, Spa, Monza oraz Singapurze. Schumacher nie testował F60, i nie siedział za kierownicą bolidu Formuły 1 od kwietnia 2008.

Wiadomosć o powrocie Michaela Schumachera nadeszła 24 godziny po tym, jak jego menadżer Willli Weber kategorycznie wykluczył taką możliwość.

''Ktokolwiek zasiądzie za kierownicą bolidu Ferrari w Walencjii, to nie będzie Michael Schumacher. Jestem w 100 procentach pewien; nawet w 200 procentach.'' - mówił Weber w wywiadzie dla The Daily Mail

''Byłby poddany ogromnej presji. Wszyscy spodziewaliby się od niego zwycięstwa, a on nigdy nie prowadził tego bolidu. Podczas swojej kariery Michael zbliżył się do perfekcji. W tym przypadku nie byłaby to perfekcja, tylko hazard, a to nie w jego stylu.'' - powiedział Weber.