2010.03.04// R. Staniec
Bez dwóch zdań Mansory potrafi zaskakiwać swoimi wizjami przeróbek motoryzacyjnych. Nie inaczej jest w przypadku Mercedesa klasy G. Tym razem tuner połączył swoje siły z projektantem mody oraz mebli Philipp’em Plein.
W efekcie powstało auto, które pod względem technicznym powoduje zawrót głowy. Gorzej jest ze stroną wizualną auta, która jest (delikatnie mówiąc) mocno dyskusyjna.
Mansory G-Couture czyli...
...niezwykle radykalna wizja...
...kultowego Mercedesa G
Pamiętajmy, że Mercedes klasy G to auto produkowane od ładnych kilkudziesięciu lat w prawie niezmienionej formie i wciąż prezentuje się doskonale. Tuning optyczny takich aut jest trudny. Po prostu, idealną formę łatwo zepsuć nieprzemyślanymi zabiegami.
Przeczytaj także: Bugatti Veyron od Mansory »Wydaje się, że Mansory poległo na tym polu. Kiepsko wygląda przednia częśc auta. Mamy wrażenie jakby urwała się z innej bajki. Za to niezwykle ciekawe jest samo nadwozie Mercedesa, które wykonane zostało z… włókna węglowego. Bez wątpienia dieta służy twardzielowi z gwiazdą na grillu.
Mansory G-Couture
Pod względem osiągów to prawdziwa ekstraklasa w klasie aut SUV (choć klasa G to pełnokrwista terenówka). Nie może to dziwić. Bazą dla dzieła Mansory jest wersja 55 AMG o mocy 507 KM. Nieprzypadkowo użyliśmy słowa „baza”. Tuner uznał to za punkt wyjścia i po jego zabiegach, Mercedes legitymuje się 700 KM. Wykorzystać - pewnie ich nie wykorzystamy, ale poczucie ich obecności jest bezcenne.
Mansory G-Couture
Wnętrze auta przypomina bardziej auto sportowe, niż SUV. Cztery fotele otulają pasażerów niczym czuły dotyk kochanki. Nad tym aby załoga G nie nudziła się czuwają indywidualne zestawy DVD oraz… osiągi auta.
Przeczytaj także: Różany Bentley od Mansory »Spotkać na drodze Mansory G-Coutute będzie niezwykle trudno. Auto zostanie zbudowane jedynie w 7 egzemplarzach. Ze sprzedażą na pewno nie będzie kłopotu – oryginały zawsze były w cenie – nawet jeżeli urodą nie grzeszą.
Mansory G-Couture
Mansory G-Couture
Mansory G-Couture