2020.03.23// J. Kruczek
Lamborghini Urus ponownie zawitało w warsztacie Mansory. Tuner zdecydował się odświeżyć zeszłoroczny pakiet Venatus i nieco stonował jego krzykliwe elementy. SUV w wydaniu tej firmy nadal jest ostry i agresywny, ale zdaje się być nieco bardziej elegancki.
Nowe zderzaki z większymi wlotami powietrza oraz muskularna maska i spory splitter zmieniają design w jeszcze ostrzejszy. Nadkola otrzymały odpowiednie poszerzenia, a całość stanęła na efektownych kołach. W tyle znajdziemy trzy końcówki wydechu, spory dyfuzor oraz dodatkowe lotki na klapie bagażnika.
Lamborghini Urus
Modyfikacje nadwozia mogą nie wszystkim się podobać, ale już wnętrze jest zaskakująco piękne. Czarno-czerwona tapicerka skórzana doskonale pasuje do charaktery włoskiego SUVa. Całość dopełniają detale z włókna węglowego nadające sportowego sznytu. Kokpit Urusa wygląda elegancko i sportowo zarazem.
Lamborghini Urus Venatus to nie tylko wizualne modyfikacje, ale także zwiększona moc. Sercem włoskiego SUVa jest 4-litrowy silnik V8, który po modyfikacjach generuje 800 KM mocy i moment obrotowy 1000 Nm. Póki co nie ujawniono ceny modyfikacji.